Przewiązała głowę chustą
Jako samojedź krzywousta;
Nie było warg u jej gęby,
Poziewając skrżyta zęby;
Miece oczy zawracając,
Groźną kosę w ręku mając;
Widząc to groźne straszydło mistrz przeraził się bardzo i padł na podłogę, wtedy to śmierć do niego przemówiła.
3. Dialog właściwy
Składają się na niego kolejne wypowiedzi Śmierci i Polikarpa. Postaci te nie są równorzędnymi partnerami w rozmowie. Przestraszony Polikarp zadaje kolejne pytania o to, jaka jest śmierć, niektóre z nich są do tego stopnia naiwne, że ośmieszają mistrza nie tylko w oczach śmierci, ale również współczesnego czytelnika. Należy jednak pamiętać, że utwór ten ma przede wszystkim funkcję dydaktyczną, a odpowiedzi na naiwne pytania okazują się być mini-wykładami prawdy o śmierci oraz życiu pozagrobowym człowieka. Wszystko to dzięki postaci Polikarpa ujęte zostało w komiczną ramę.
Widząc leżącego na ziemi Polikarpa Śmierć pyta go, czemu się lęka, przecież sam prosił Boga, by mu się ukazała i przedstawiła mu swoją moc. Teraz nie ma czego się bać, dopiero kiedy przyjdzie go zabrać z ziemi, wtedy Polikarp będzie się pocił i stękał. Teraz skoro wezwał Śmierć musi z nią rozmawiać. Ta pyta go czego od niej chce, dlaczego tak bardzo pragnął ją ujrzeć. Uspokojony nieco Polikarp odpowiada, że przeraził się widoku śmierci i gdyby tylko powiedziała coś przykrego, to dusza by z niego uciekła w jednej chwili. Prosi, by się nieco odsunęła i odłożyła kosę, wtedy poczuje się lepiej. Śmierć jednak odmawia, kosa jest jej nieodłącznym narzędziem pracy:
Dzirżę kosę na rejistrze,
Siekę doktory i mistrze,
Zawżdy ją gotową noszę,
Przez dzi<ę>ki noclegu proszę.
Śmierć każe Polikarpowi wstać i się jej dziś nie bać. Tak więc ledwo trzymając się na nogach Polikarp zadaje pierwsze pytania Śmierci: gdzie się urodziła, kto jest jej ojcem, kto matką. Okazało się, że Śmierć istnieje od momentu, gdy w raju Ewa, (w tekście występuje stara forma imienia Jewa) sprzeciwiając się Bogu, spożyła owoc z zakazanego drzewa, a następnie podała je Adamowi. W ten sposób Adam i Ewa zarazili ludzkie plemię śmiercią.
Polikarp pyta dalej, czemu śmierć chce pozbawić ludzi żywota, czy czymś jej zawinili, a może da się ją jakoś przekupić, np. kołaczem. Takie przekupstwa tylko rozgłaszają Śmierć, nie ma sposobu przed nią uciec. Dostała ona moc „morzenia” (uśmiercania) ludzi od Boga i wypełnia swój obowiązek nie bacząc na stan, majętność, zawód oraz miejsce zamieszkania człowieka. To ona odebrała życie Annaszowi, Kajfaszowi, Judaszowi, a nawet Chrystusowi, ale tym naruszyła swoją kosę, bo jeden Chrystus jej moc zwyciężył, zmartwychwstając trzeciego dnia:
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -