To dzięki niemu Wojtyła zaznajomił się z pismami św. Jana od Krzyża, który był wzorem dla krawca, i napisał pracę doktorską Nauka o wierze wg św. Jana od Krzyża.
W dalszej części mowa o ciężkiej chorobie Tyranowskiego, na którą zapadł w wieku 46 lat. Gdy bohater przebywał w szpitalu, tamtejszy kapelan, ksiądz Kazimierz Wilczyński, współczując ogromnemu cierpieniu, jakie dotknęło krawca, zadał mu pytanie: A jak Pan Bóg doda tych krzyżyków na całe ciało?, na co usłyszał pewną odpowiedź: I to przyjmę. On ojciec, ja dziecko. Ojciec wie, co dziecku jeszcze potrzebne, aby się dobrze rozwijało.
7.
Kolejnym celem wycieczki Karola i Stanisława było San Giovanni Rotundo. Wzięli tam udział w nabożeństwie odprawianym przez Ojca Pio, co stało się przyczyną do poświęcenia temu charyzmatycznemu zakonnikowi i stygmatykowi tej części książki.
Ważnym momentem Mszy św. było transcendentalne przeżycie Karola, któremu wydało się, że Ofiara Chrystusa dokonuje się na jego oczach. Gdy po nabożeństwie przystąpił do spowiedzi, odpowiedział na pytanie Stanisława o odczucia związane z modlitwą i Ojcem Pio: To bardzo prosty spowiednik, bystry i zwięzły. Nie potrafił zapanować jednak nad swoją twarzą, na której malowało się świadectwo doświadczenia czegoś niezwykłego.
8.
Przed wakacjami Rzym odwiedził kardynał Sapieha, przywożąc Karolowi i Stanisławowi pieniądze i zalecając nawiązanie kontaktów z nowymi duszpasterzami podczas podróży po Europie. Mieli przyjrzeć się, jak oni pracują wśród robotników, wyciągnąć wnioski.
Poza tym gość przywiózł wiadomości z kraju. Karol i Stanisław dowiedzieli się o sfałszowaniu wyborów do Sejmu przez komunistów, pogróżkach, aresztowaniach i mordowaniu „niewygodnych” ludzi, trwających w opozycji do panującego systemu komunistycznego.
9.
Bohaterowie wykonali polecenie Sapiehy. Ich pierwszym przystankiem była Marsylia, gdzie zapoznali się z efektami pracy francuskiego dominikanina ojca Jacquesa Loewa.
10.
Na koniec wakacji Karol Wojtyła przyjeżdża do Ars, miasteczka, którego proboszczem był św. Jan Maria Vianney. Wraz ze Stanisławem przyjechał tam z Paryża, które było ich przystankiem po Holandii i Belgii, gdzie nawiązali bliskie kontakty z robotnikami, zjeżdżając nawet z nimi do kopalni.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -