Prolog.
Norymberga - Wadowice - Auschwitz
1.
Prolog utworu zawiera opis podróży Karola Wojtyły i jego kolegi Stanisława (Staszka) Starowieyskiego przez Pragę, Norymbergę, Strasburg i Paryż do Rzymu.
Historia rozpoczyna się lekturą gazet, przyniesionych przez Starowieyskiego do przedziału pociągu, którym bohaterowie jadą z Czechosłowacji do okupowanych Niemiec. Po chwili przeglądania czasopism, Wojtyła natrafia na obszerny artykuł, zatytułowany Wyrok w Norymberdze, opisujący zakończony przed miesiącem proces zbrodniarzy hitlerowskich, zakończony kilka tygodni wcześniej w Norymberdze.
Choć duże nagłówki i śródtytuły krzyczały o karę dla winowajców, to Wojtyła zamyśla się nad losem hitlerowców i wspomina pierwsze dni wojny, gdy wraz z ojcem musiał uciekać na wschód. W dalszej podróży bohater rozpamiętuje powrót do Krakowa (Wchodząc do miasta, zobaczyli na Wawelu flagę ze swastyką. Wkrótce niemal cała Europa zamieniła się w wielkie więzienie), śmierć ukochanego rodzica. Ważnym punktem w jego życiu było porzucenie myśli o aktorstwie i podjęcie decyzji o rozpoczęciu studiów w konspiracyjnym seminarium i zostaniu księdzem. O tym wyborze pierwszego poinformował swojego ówczesnego mentora – księdza Piwowarczyka, który notabene był autorem czytanego tekstu oraz założycielem „Tygodnika Powszechnego”.
Po lekturze katolickiego tytułu nadszedł czas na wertowanie „Przekroju”, w którym z kolei wydrukowano artykuł – także Piwowarczyka - o ogłoszeniu wyroku, kończącym proces hitlerowców: śmierć przez powieszenie dla największych zbrodniarzy, między innymi Hermana Goeringa, Ribbentropa, Keitela, Hansa Franka.
Po przyjeździe do Norymbergii, aby ciekawie spędzić kilka godzin w oczekiwaniu na pociąg do Strasburga, towarzysze odwiedzają miejsce, w którym dokonał się ten „sąd świata”. Po gmachu Pałacu Sprawiedliwości oprowadza ich żołnierz armii amerykańskiej, Stanley Widacki. Starowieyski i Wojtyła na własne oczy widzą drzwi, przez które wchodzili oskarżeniu a później skazani zbrodniarze oraz miejsca zajmowane przez Hitlerowców na sali rozpraw. Przewodnik opowiada im o losach ludobójców, których powieszono dwa tygodnie po ogłoszeniu wyroku. Wyroku nie doczekał Goering, ponieważ otruł się wcześniej cyjankiem. Zwłoki Niemców zostały spalone w krematorium w Dachau, czyli w miejscu obozu koncentracyjnego gdzie mordowano Polaków, m.in. księży. Prochy Niemców rozsypano z samolotu.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -