Za jego twórcę uważa się amerykańskiego psychologa Johna Watsona, który to wspierając się na wynikach badań nad zachowaniem warunkowym u zwierząt, przeprowadzonych przez wybitnego rosyjskiego fizjologa – Iwana Pawłowa, sformułował śmiałą tezę, będącą przeciwieństwem myśli Freuda. Otóż zdaniem Watsona jedynie zachowania zewnętrzne, czyli reakcje człowieka, mogą podlegać badaniu, ponieważ tylko one są dostępne i obiektywnie sprawdzalne, w odróżnieniu do psychiki czy uczuć. Poza tym twierdził, że sterując czynnikami zewnętrznymi można „ulepić” dowolną osobowość człowieka:
Dajcie mi dziecko spłodzone przez dowolną parę rodziców i dajcie mi pełną kontrolę nad środowiskiem, w jakim będzie ono wzrastać - a sprawię, że wyrośnie na wybitnego uczonego, artystę, politycznego przywódcę, czy też, jeśli tylko będę tego chciał, zostanie pospolitym przestępcą.
Behawioryzm sprowadzał zatem życie ludzkie do zbioru wyuczonych i dziedziczonych reakcji na bodźce zewnętrzne. Jak trafnie dostrzega Jolanta Kulikowska, autorka opracowania epoki:
Od teorii tego rodzaju niedaleka już była droga do wniosków społecznie i moralnie dość niepokojących. Reakcje wyuczone można kontrolować i organizować. A jeśli zachowanie się człowieka jest zdeterminowane warunkami w jakich go wychowano i w jakich mu żyć wypadło, to w taki razie z człowiekiem zrobić można wszystko, poprzez określone i świadome zabiegi można go ukształtować, jak się tylko zapragnie. A w literaturze i sztuce wystarczy ograniczyć się do pedantycznego opisania zewnętrznych gestów reakcji ludzkich, aby mieć przekonanie, że się powiedziało o człowieku i życiu całą prawdę.
Właśnie taką literaturę tworzył w Polsce Juliusz Kaden-Bandrowski czy Tadeusz Borowski. Do najbardziej znanych behawiorystów światowej literatury należą Ernest Hemingway i John Dos Passos.