Niektórzy twierdzą, że nie istnieje poezja lingwistyczna. Swoje stanowisko argumentują tym, że każdy tekst, który można nazwać poetyckim, różni się od innych komunikatów właśnie językiem zwracającym uwagę na siebie, a więc językiem nieprzezroczystym. Jest w tym wiele słuszności. Jednakże nawet niewyrobiony czytelnik stwierdzi, że nieprzezroczystość języka tych, których Janusz Sławiński określił jako lingwistów, jest inna niż u pozostałych poetów. Cechy te sprawiają, że język w wierszu lingwistycznym upomina się o pierwszeństwo w odbiorze, staje się głównym problemem i głównym bohaterem, spychając na dalsze plany inne sprawy, jakie nastręcza struktura całości i związana z nią potencjalna recepcja utworu.(A. Wiech, Poezja polska po 1956 roku, Warszawa, s. 14).
Poezja lingwistyczna (inna nazwa to „słowiarstwo”) jest nurtem we współczesnej poezji polskiej (po 1956 roku) związanym z awangardą i eksperymentem literackim. Rozwinął się głównie w latach 1959 – 1965, a jego twórcą nazywa się autora Ulissesa - Jamesa Joyce’a.
W myśl zasady, że w słowie jest wszystko, wszystko co znaczy cokolwiek (Bieńkowski, Oda do słownika) tematem wierszy utrzymanych w nurcie lingwistycznym, materiałem badawczym oraz przedmiotem krytycznej obserwacji jest komunikat słowny, czyli język, rozpatrywany w kategorii narzędzia komunikacji na wszystkich poziomach, budowania związków między ludźmi oraz człowiekiem a światem. Lingwiści podkreślali autotematyzm.
Jak trafnie konstatuje Bernadetta Żynis:
Ujawnienie paradoksalnych uwikłań słów, sprzecznych z potocznym wyobrażeniem, zastępowanie myślenia słowami, w końcu zabawa i językowa gra, nieustanna podejrzliwość wobec materiału poetyckiego, nieufność do automatyzmów mowy na poziomie leksyki, semantyki, gramatyki, stylu, niezależność języka narzucającego użytkownikowi swe własne prawa, niewydolność znaczeniowa mowy (…) – to podstawowe tematy lingwizmu. Poezja testowała język – kompromitując go, parodiując, polisemizując. (B. Żynis, Współczesność, [w:] Ilustrowane dzieje literatury. Od antyku do współczesności, Bielsko-Biała 2003, s. 400-401)
Celem poezji lingwistycznej, którą cechuje z jednej strony podejrzliwość w stosunku do języka, a z drugiej „skazanie” na niego - było odzwierciedlenie poczucia jego kryzysu, ukazanie fałszu słowa, płycizny schematyzmu językowego, podkreślenie obcości języka wobec świata, ukazanie wieloznaczności słów, obnażenie znaczeniowej pustki oraz miernego poziomu frazeologii, składni, gramatyki (zniewolenia umysłu poprzez schematy myślowo-językowe stosowane w języku propagandy stalinowskiej), zwrócenie uwagi na wieloznaczeniowość słów i zestawienie ich w taki sposób, aby tworzyły nowe, zaskakujące sensy. W tym celu twórcy:
Najwybitniejszymi twórcami polskiej poezji lingwistycznej są Miron Białoszewski (Obroty rzeczy; Rachunek zaściankowy; Mylne wzruszenia; Szare eminencje zachwytu; Leżenia; Autobiografia; z dziennika), Tymoteusz Karpowicz (Znaki równania, W imię znaczenia), Zbigniew Bieńkowski (Trzy poematy; Oda do słownika), Witold Wirpsza (Don Juan, Komentarze do fotografii), Edward Balcerzan (Morze, pergamin i ty; Porozumienie; Podwójne interlinie), lecz pierwsze ślady tego nurtu widać już w nawiązujących do rosyjskiej literatury futurystycznej wierszach Stanisława Młodożeńca, Bruna Jasieńskiego, Aleksandra Wata oraz Skamandryty Juliana Tuwima (Słopiewnie).
Do koncepcji lingwistycznej nawiązywali także twórcy związani z ruchem Nowej Fali, np.: Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki, Julian Kornhauser. Chcieli oni poprzez tworzenie poezji skupionej na słowu, dać świadectwo prawdzie (funkcja demistyfikacji języka) w czasach zdominowanych przez kłamliwą propagandę marca 1968. Stosowali metodę kolażu literackiego: cytowali z gazet i innych mediów, stale czerpiąc także z dorobku futuryzmu, nadrealizmu i ekspresjonizmu.
W poezji najnowszej narzędzia poezji lingwistycznej widać u neolingwistów: Jarosława Lipszyca, Marii Cyranowicz, Joanny Mueller.