Najfajniejszy z pewnością był niepowtarzalny klimat zbiorowej przygody i niezwykle silnie wtedy przeżywanej fascynacji literaturą. Łączyła nas wspólna pasja i poczucie bezpieczeństwa, jakie daje przynależność do środowiska ludzi z sobą zaprzyjaźnionych, dokonana z własnego wyboru. Cieszyliśmy się swoją młodością. Tym, że robimy to, co sprawia nam największą satysfakcję. Literatura była dla nas, dorastających w sztywnych okowach obyczajowych i politycznych swoistym duchowym i psychologicznym azylem. Razem czuliśmy się wolni i szczęśliwi. Redakcja, knajpa, kawiarnia w większości zastępowała nam dom rodzinny. Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, ze byliśmy ostatnią cyganerią XX wieku.
Po roku 1965 żywotność generacji osłabła, a całe pokolenie uległo znacznej dezintegracji.
Generacja, która według Irzyka nawiązywała do tradycji literackich lat 30. i zapoczątkowała „modę” na podobne inicjatywy w całym kraju istniała do 1959 roku. Swoje poglądy umieszczała w artykułach publikowanych na łamach wydawanego przez siebie czasopisma „Współczesność”. Jak wspomina Leszek Szymański – „Był to okres bohaterski”, który z kolei według Irzyka stanowił przełom w życiu literackim twórców.
Na koniec warto przytoczyć także słowa Danuty Błaszak, autorki wywiadów z założycielami i dziennikarzami pisma, zebranymi w książkę Spotkać współczesność. Wywiady. We Wstępie, gdy autorka zastanawia się, czym dla niej oraz dla całego pokolenia był periodyk oraz Grupa Literacka, dlaczego założenie „Współczesności” było przełomem, padają ważne słowa:
„Współczesność” to niezależność, kontakt z nowoczesną literaturą światową, i rzetelna wiedza literacka, nowoczesność formy – te idee przewodziły pierwszym redaktorom gazety „Współczesność” i kolejnym wybitnym, kreatywnym pisarzom, którzy przyłączyli się do…ruchu Współczesność. Wydarzenie historyczne zaistnienia niezależnej gazety zaowocowało zaistnieniem pokolenia „Współczesność”.
strona: - 1 - - 2 -