Jego życie we Francji przypadło na burzliwe czasy, co znalazło odbicie w twórczości poety. Życie osobiste Baudelaire’a było równie, a nawet bardziej, zwichrowane. W 1827 roku, gdy Charles miał zaledwie sześć lat, umarł jego ojciec – artysta z zamiłowania, z zawodu urzędnik. Zaledwie rok później Caroline Baudelaire, która była aż o trzydzieści cztery lata młodsza od swojego zmarłego małżonka, ponownie stanęła na ślubnym kobiercu. W ten sposób ojczymem Charlesa został Jacques Aupick, generał armii francuskiej.
Baudelaire szczerze nienawidził tego człowieka, zarówno z powodów osobistych, ale również jako przedstawiciela nowo powstałych porewolucyjnych elit. Aby jak najbardziej dopiec ojczymowi pozwalał sobie na wszystko, trwoniąc rodzinny majątek i prowadząc styl życia typowy dla paryskiej bohemy. Wtedy też postanowił, że wbrew woli rodziców zostanie pisarzem, a nie prawnikiem. Burzliwa młodość Baudelaire’a do dziś szokuje, ponieważ nie tylko korzystał z usług prostytutek, ale podobno sam się prostytuował. Wiadomo, że leczył się na syfilis i rzeżączkę. Hulaszczy tryb życia szybko zaowocował również długami.
Aby ratować syna ojczym i matka wysłali go w podróż do Indii. W 1841 roku w asyście byłego kapitana armii francuskiej, który miał się nim opiekować, Baudelaire pojawił się w Kalkucie. Jednak podróż nie przyniosła żadnych skutków i już po roku poeta powrócił do rodzinnego Paryża. Jedyną korzyścią, jaką przyniósł mu pobyt zagranicą, była możliwość stworzenia legendy o dalekich podróżach i przygodach jakie rzekomo podczas nich przeżył. Ku rozpaczy rodziców Charles był jeszcze bardziej zdeterminowany by zostać literatem niż przed wyjazdem.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -