„Rozmowy z katem” - Kazimierz Moczarski zostaje zamknięty przez komunistyczne służby bezpieczeństwa w jednej celi z generałem SS Jurgenem Stropem, który dowodził zagładą warszawskiego getta. Daje mu to okazję poznać psychikę i mentalność hitlerowskich zbrodniarzy. Stroop był ślepym wyznawcą doktryny Hitlera o wyższości rasy germańskiej nad innymi nacjami. Nienawidził Żydów, uważał ich za „podludzi”, a likwidację warszawskiego getta, za dobrą zabawę. Z satysfakcją opowiadał jak jego żołnierze strzelali do Żydów wyskakujących z palących się domów i nazywali ich „spadochroniarzami”. Dlatego też ten żarliwy wyznawca narodowego socjalizmu nie odczuwał żadnych wyrzutów sumienia, skazanie go na śmierć uważał za zwykłą zemstę na pokonanym, nie zaś sprawiedliwy wyrok. O zbrodniach swych podwładnych opowiadał:
„ci Żydzi, Żydówki i żydowskie dzieci, którzy z okien, balkonów i poddaszy domów, płonących od parteru, wyskakiwali na ziemię, na asfalt i bruk. Przedtem zrzucali pierzyny, kołdry i inne bety i na to skakali. Moi SS-mani zaczęli ich nazywać „spadochroniarzami". Całą noc trwała ta zabawa...”
„Campo di Fiori” - Czesław Miłosz nawiązuje do jednego z najtrudniejszych epizodów w historii - czasów dni zagłady warszawskiego getta. Poeta w wierszu posłużył się kontrastem w ukazaniu objętej pożarem i śmiercią żydowskiej dzielnicy oraz wesołej muzyki i kręcącej się karuzeli ustawionej w pobliżu getta:
„salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia”. Dramat getta rozgrywa się gdzieś w głębokim tle, podobnie jak stracenie Giordana Bruno. Ludzie ginący za murami byli dla innych obcy, gdyż mówili innym językiem, wyznawali inną religię. Miłosz w wierszu nawołuje innych twórców do protestu przeciwko takiemu traktowaniu ludzi.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -