Czym jest retrospekcja i do czego służy?
Dobrze wiedzieć
Definicja
Retrospekcja to przywoływanie, z konkretnego punktu widzenia konkretnej postaci literackiej, wydarzeń, które miały miejsce wcześniej, niż chwila ich przypominania.
Mówiąc prościej – polega na przeniesieniu akcji do przeszłości, na przykład do wspomnień bohatera lub narratora. Wyobraź sobie, że piszesz pamiętnik, w którym opisujesz to, co wydarzyło się danego dnia, ale nagle zaczynasz nawiązywać do wspomnień z zeszłego lata. To właśnie jest retrospekcja.Definicja
Retrospekcja to przywoływanie, z konkretnego punktu widzenia konkretnej postaci literackiej, wydarzeń, które miały miejsce wcześniej, niż chwila ich przypominania.
Retrospekcja jest popularnym chwytem stosowanym w dziełach epickich, szczególnie w powieściach. Może być sformułowana w mowie zależnej, jak i niezależnej.
Dobrze wiedzieć
Mowa zależna – przytoczenie czyjejś wypowiedzi, ale nie w formie dosłownej, np.: Ania rozkazała, abyśmy ustawili się w szeregu.
Mowa niezależna – przytoczenie wypowiedzi w formie dosłownej, np.: Ania rozkazała: ustawcie się w szeregu. Dwa podstawowe sposoby przytaczania mowy zależnej w literaturze to dialog oraz monolog.
Mowa zależna – przytoczenie czyjejś wypowiedzi, ale nie w formie dosłownej, np.: Ania rozkazała, abyśmy ustawili się w szeregu.
Mowa niezależna – przytoczenie wypowiedzi w formie dosłownej, np.: Ania rozkazała: ustawcie się w szeregu. Dwa podstawowe sposoby przytaczania mowy zależnej w literaturze to dialog oraz monolog.
Po co twórcy literaccy w ogóle stosują retrospekcję? Oto kilka najpopularniejszych celów retrospekcji:
- spowolnienie akcji, toczącej się w utworze,
- nadanie szerszego kontekstu opisywanym zdarzeniom,
- uzupełnienie istotnych informacji o bohaterach,
- ukazanie związku przyczynowo skutkowego pomiędzy przeszłością a wydarzeniami opisanymi w treści utworu.
Przykłady retrospekcji w literaturze
Wciąż trudno Ci wyobrazić sobie, jak wygląda retrospekcja na „żywym organizmie”? Nie szkodzi – zobacz kilka przykładów zastosowania retrospekcji w poniższych utworach literackich:
Bolesław Prus, Kamizelka:
Oto ona. Przód spłowiały, a tył przetarty. Dużo plam, brak guzików, na brzegu dziurka, wypalona zapewne papierosem.
[…]
Jeszcze w kwietniu było ich troje: pan, pani i mała służąca, która sypiała, o ile wiem, na kuferku za szafą. Szafa była ciemnowiśniowa. W lipcu, jeżeli mnie pamięć nie zwodzi, zostało ich tylko dwoje: pani i pan, bo służąca przeniosła się do takich państwa, którzy płacili jej trzy ruble na rok i co dzień gotowali obiady.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke:
Przeszedłem niedawno Rubikon nieuniknionego trzydziestaka, minąłem kamień milowy, z pozorów wyglądałem na człowieka dojrzałego, a jednak nie byłem nim – bo czymże byłem? Trzydziestoletnim graczem w bridża? Pracownikiem przypadkowym i przygodnym, który załatwiał drobne czynności życiowe i miewał terminy? Jakaż była moja sytuacja? Chodziłem po kawiarniach i barach, spotykałem się z ludźmi zamieniając słowa, czasem nawet myśli, ale sytuacja była niewyjaśniona i sam nie wiedziałem, czym człowiek, czym chłystek; i tak na przełomie lat nie byłem tym, ani owym – byłem niczym – a rówieśnicy, którzy już się pożenili oraz pozajmowali określone stanowiska nie tyle wobec życia, ile po rozmaitych urzędach państwowych, odnosili się do mnie z uzasadnioną nieufnością.
Bolesław Prus, Lalka:
Nauczył mię czytać, pisać, kleić koperty, ale nade wszystko — musztrować się. Do musztry zapędzał mnie w bardzo wczesnym dzieciństwie, kiedy mi jeszcze zza pleców wyglądała koszula. Dobrze to pamiętam, gdyż ojciec komenderując: „Pół obrotu na prawo!” albo „Lewe ramię naprzód — marsz!…”, ciągnął mnie w odpowiednim kierunku za ogon tego ubrania.