Powróciwszy do kraju w 1821 roku, na miejsce pobytu wybrał Wołyń (a dokładniej Chotiaczów). Wówczas to miało miejsce ważne wydarzenie, które na zawsze odmieniło jego życie - spotkał Zofię z Modzelewskich Rucińską. Kobieta ta była żoną jego przyjaciela i cierpiała na chorobę psychiczną. Gdy Antoni zaczął jej pomagać, rozmawiać z nią, podejmował próby leczenia za pomocą magnetyzmu – ona osaczyła go i zaczęła prześladować. Łączył ich płomienny, acz tragiczny romans.
Aby uwolnić się spod wpływu kochanki, wyjechał do Warszawy, gdzie przyjaciele załatwili mu posadę w Ministerium Spraw Wewnętrznych. To w tym czasie napisał i wydał drukiem w 1825 roku Marię - swój najgłośniejszy utwór, który poniekąd stał się przyczyną śmierci pisarza (nie cieszył się sympatią czytelników, wiec nie dostarczał potrzebnych pieniędzy). Malczewski zmarł w nędzy, samotnie, wyniszczony długotrwałą chorobą, pozbawiony środków do życia. Teresa Nowacka, autorka opracowania epoki Romantyzm, napisała o nim:
Żaden z polskich romantyków nie ukazał siły losu tak przejmująco, jak Malczewski, ale i żadnego z nich los nie dotknął w tak okropny i groteskowy sposób, jak jego.
strona: - 1 - - 2 -