Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Piękna, ambitna i pełna tajemnic. Królowa Balladyna – specjalnie dla naszych czytelniczek – zgodziła się opowiedzieć o miłości, losie i odpowiedzialności spoczywającej na barkach władczyni.

Dziennikarka: Co najbardziej kochasz w swoim obecnym życiu?
Balladyna: To, że nie ma absolutnie nic wspólnego z poprzednim.
Dz.: Imponujący zamek, piękne stroje są Twoją codziennością. Tego pragnęłaś najbardziej?
B.: To prawda, to wszystko jest niezwykle przyjemne. Ale nie chodzi nawet o luksus
i bogactwo, za którymi tak tęskniłam. Mam teraz realny wpływ na losy kraju, mam władzę, mogę wreszcie realizować swoją wizję perfekcyjnego królestwa.
Dz.: Czy brakuje Ci czasem Kirkora u boku? Wasz związek zakończył się tragicznie, ale chyba kiedyś coś Was jednak łączyło?
B.: Patrząc z perspektywy czasu… tak. Myślę, że byłby wiernym towarzyszem i mocnym oparciem. Kirkor należał do szlachetnych, łagodnych ludzi. Pewnie z łatwością by mi się podporządkował i nie stanowił przeszkody. Jednak tuż po przybyciu na dwór nie mogłam nikomu ufać.
Dz.: Zauroczenie przegrało z twardą prozą życia?
B.: Zdecydowanie. Kirkor, choć wcale go nie pokochałam, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Zapewne mielibyśmy szansę na szczęśliwe życie. Tylko że dążenie do władzy nie znosi kompromisów. W tamtych czasach musiałam reagować bez sentymentów. Nie miałam przecież żadnej pozycji. Byłam nikim.
Dz.: A więc nie wszystko było zrządzeniem losu?
B.: O, zdecydowanie nie. Owszem, Goplana i Skierka ogromnie namieszali. Ale jeśli chciałam coś w życiu osiągnąć, coś więcej niż biedowanie w nędznej chacie u boku nierozgarniętej matki i naiwnej siostry, musiałam wziąć sprawy w swoje ręce.
Dz.: Jaki jest Twój ideał kobiety?
B.: Może zabrzmię nieskromnie, ale ja jestem jego wcieleniem. Pełna pasji, wizjonerska, ambitna. Cwana i bezwzględna. Ale też przecież sprawiedliwa. Chcę dla mojego królestwa wszystkiego, co najlepsze. Kiedy już zdobyłam tron, mogę ze spokojem rządzić krajem.
Dz.: Czy u tak pewnej siebie królowej pojawiają się chwile słabości?
B.: Czasami zastanawiam się, jakby to było, gdybym podjęła inne decyzje. Jestem świadoma niemoralności pewnych czynów. Z drugiej jednak strony, nie byłabym wtedy tym, kim jestem. Jeśli więc pojawia się teraz cień wyrzutów sumienia, nie jest to takie szaleństwo jak dawniej. Pogodziłam się z własną przeszłością.





Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Balladyna - streszczenie szczegółowe
2  Motyw matki w Balladynie
3  Motyw miłości w Balladynie